Przeczytałam już całe 'Glamour'. To dopiero drugi numer, którzy kupiłam, wcześniej nie było jakoś okazji, a ja już jestem zakochana. I te 160 stron mi nie wystarcza.
Nie wiem co się ze mną ostatnio dzieje. Chyba dorastam czy coś. FUJ.
Hahaha.
A teraz na poważnie. Wspominałam niedawno, że zaczęłam szyć. Powiem wam, że nawet się udało. Zdjęcia gotowych rzeczy mam już na kompie, ale chciałam wam pokazać też kilka fotek z backstage'u. W związku z tym, że nie chce mi się już dziś podłączać tych wszystkich kabelków, zrobię to jutro. A dziś drugi z dokończonych rysunków, który mieliście już okazję zobaczyć wcześniej.
Cara Delevigne. Zdjęcie, z którego korzystałam znalazłam w kwietniowym 'Glamour'. Tak mi się spodobało, że musiałam to narysować.
Trzymajcie się ciepło. Teraz już możecie, bo w końcu jest wiosna. 26 stopni w cieniu.
PARADISE
Baaaaj! <3
ta laska jest mega! ale juz to chyba pisałam
OdpowiedzUsuńjakaś monotematyczna jestem :D