piątek, 15 lutego 2013

Portret na zlecenie

Bez humoru.
Bez weny.
Bez energii. (ZNÓW)

Bo tak.
Przez KOGOŚ.
I już.

Jest dobrze, co nie?

A teraz kilka słów/zdań (zależy jak mi pójdzie) o tym, co zaraz tu wkleję. W zasadzie wy już to widzicie, ale ja jeszcze nie. Kumpela z klasy obejrzała moje rysunki i poprosiła mnie, żebym ją narysowała.
Nie byłam przekonana. W zasadzie to wcale nie chciałam się do tego zabierać.
Szczerze? Bałam się, że wszystko zepsuję, że wyjdzie totalnie do siebie niepodobna i że się jej nie spodoba.
Czekałam chyba z dwa tygodnie i nic z tym nie zrobiłam. Zdjęcia były zapisane w folderze, blok i ołówek był cały czas pod ręką. Tylko ta ręka za żadne skarby nie chciała się zabrać do rysowania.
Na szczęście, po tych całych długich 14 dniach i kilku wzmiankach na temat tego rysunku od mojej kumpeli, w zimny i szary weekend zabrałam się do pracy. Usiadłam ładnie przy biurku, zapaliłam światło (zaczęłam pod wieczór) i zabrałam się do pracy. W sumie ( robiłam sobie przerwy, bo myślałam, że oszaleję) zajęło mi to baaaardzo dużo czasu. Nigdy nie spędziłam więcej czasu nad żadną pracą, ale z efektów jestem szalenie dumna. Zrobiłam aż 2!
Chyba po raz pierwszy. Możecie zapisać w kalendarzu.


1,5 h


5 h

Wyszło więcej niż kilka zdań. Nawet nie wiem czemu.
Aha. Właśnie. Muszę wybrać kilka rysunków na 'wystawę'. Nawet nie wiem jak to się stało.
Ale się cieszę.
A później wywiad z moim kochanym "rysownikiem" ^^ O ile się uda. Mam nadzieję, że tak. Trzymamy kciuki. Wszyscy. Bez wyjątku. No dobra. Może z jednym.

Baj!

sobota, 9 lutego 2013

Wajrus

Post miał być wczoraj, ale niestety moją klawiaturę i wgl. całego kompa zaatakował jakiś paskudny wirus. Na szczęście poradziłam sobie z tym sama (geniusz) i mam nadzieję, że teraz będzie już stabilnie.
Czas goni. Po południu imprezka ^^

No więc:


To taki w sumie nieudany portret. Dlaczego? Bo najpierw miała być na nim moja kumpelka. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt że chciała mieć inne włosy niż zwykle. Jak je narysowałam, to doszłam do wniosku, że nie wygląda jak ona i jeszcze trochę ją poprzerabiała
Nie zawsze wszystko mi wychodzi.
ALE
Efekt w sumie mi się podoba :)

Chciałabym, żeby było pozytywnie. 
Tak bardzo. 
Może będzie.
Baj!

piątek, 1 lutego 2013

Ouch.

Nie wiem czy coś jest z tą pogodą/ciśnieniem czy najzwyczajniej ze mną, ale głowa to mi normalnie pęka.
I nie mam siły. Mam tylko nadzieję, że uda mi się jakoś odpocząć przez te dwa dni.
A będą pracowite. Przez przypadek mam mnóstwo portretów do zrobienia. Chociaż z tego, to się tak troszkę cieszę. Podciągnę się trochę w rysowaniu i przy okazji zapomnę chociaż na chwilę o kilku sprawach.
Zawaliłam dziś totalnie kartkówkę z angielskiego. Nie jest dobrze. Normalnie z dnia na dzień mam mniej energii.



I need holidays.

See ya.