poniedziałek, 24 grudnia 2012

New York

Jeszcze tak szybciutko bardzo! Wstawiam tak jak obiecałam prezent, który robiłam dla mojej przyjaciółki! Jak już pisałam siedziałam nad nim kilka wieczorów. Praca na 400-krotnym powiększeniu przy małej lampce nieco mnie zmęczyła, ale sie opłacało (co już też pisałam) Kocham ręcznie robione prezenty! I tą radość w oczach drugiego... <3




Wigilia już niedługo. Śmigam do kuchni trochę pomóc i się jakoś ładnie przygotować! Baj! ;* <3

niedziela, 23 grudnia 2012

Xmas

Dzisiaj tak znów na szybko, bo mam już mało czasu. Zmęczona po zakupach i gotowaniu, znalazłam chwilkę dla siebie i usiadłam sobie przy biurku z kubkiem gorącej herbatki owocowej. Śnieżyca za oknem, a ja siedzę w ciepełku (chociaż ręce i tak mam lodowate) i słucham angielskich świątecznych piosenek ^^ No i oczywiście jak zwykle coś bazgrolę. I odpoczywam. Przez cały tydzień pracowałam nad prezentem dla mojej wychowawczyni (niebawem wam go pokażę) i nad prezentem dla kumpeli. Nad tym drugim spędzałam każdą wolną chwilkę i bałam się, żebym tylko zdążyła. Ale się udało! Yey! I ta radość, jak go zobaczyła.. Bezcenne. To najbardziej kocham w tych Świętach <3


No i oczywiście wesołych, spokojnych i radosnych, no i żeby poszło w cycki, a co tam! ^^

sobota, 15 grudnia 2012

Przedświątecznie

Dzisiaj tak szybko i przedświątecznie ^^ Sobotę zaczęłam od biegania po mieście w poszukiwaniu prezentów <3 Jak ja to kocham! Tak sobie chodzić i słuchać tej super świątecznej klimatycznej muzyki i oglądać wszystko, co jest w sklepach! Szkoda tylko, że śnieg stopniał... :( Ale to i tak nie przeszkodziło mi w przystrojeniu swojego pokoju. Teraz w końcu czuje ten świąteczny magiczny klimat ^^ Może wena też go poczuje i przyjdzie, czy coś :D A teraz do rzeczy. Moja przyjaciółka zrobiła mi ostatnio mnóstwo zdjęć moich rysunków. A wczoraj usiadłam nad jednym z nich, moim ulubionym. Oto efekt:


Takie kochane <3 Niebawem znów coś dodam. Baaaj ^^

niedziela, 2 grudnia 2012

Święta! Już. Zaraz. Teraz. CHCĘ.

Już niedługo! ^^ Och tak, już tak bardzo mam dość tego szarego koloru! Chce biały i minus piętnaście na termometrze i ŚWIĘTA! Wczoraj już padał śnieg. Roztopił się jak tylko dotknął ziemi, ale to nic. Ważne, że był.
A dzisiaj tak jakoś strasznie nudno i melancholijnie. Może dlatego, że jeszcze do mnie nie dotarło, że czekają mnie w przyszłym tygodniu trzy sprawdziany.
W końcu się wyśpię, bo przez ostatnie dni pracowałam nad filmem reklamującym moją szkołę. Było mnóstwo zabawy przy nagrywaniu (za co dziękuję tej całej cudownej ekipie <3 ) ale już mniej przy montowaniu. Także tego, wielki szacun dla tych wszystkich co się tym zajmują na co dzień.
Mam kilka nowych rysunków, ale na razie nie mogę się nimi pochwalić, bo nie mam zdjęć. I chyba znów zrobię słodkie oczka do mojej ukochanej kumpeli... ;P
A teraz znów próbuję coś napisać ( do książki ) ale mi nie idzie. W takim razie wstawiam taki malutki bazgrołek - moją kumpelkę Izę <3


A i jeszcze jeden rysunek. Taka niespodzianka! Hohoho! :D Znalazłam go dokładnie przed chwilą. Rysowany na działce tego lata. Obserwowałam drzewko sąsiadki i... no i zaczęłam rysować :D